No i pojawiła się tęcza... Akurat w chwili kiedy skończylismy rozmawiać, więc nie wypuszczając telefonu zaczęłam robić zdjęcia... Nie nalezę do osób, które wierzą w jakieś znaki i tym podobne. Ale tak poprawił mi się humor, tak to cudnie wyglądało. Poprawił mi się humor momentalnie, dodatkowo ta tęcza i wszystko nabrało barw.
Idealnie maluje mój świat... :)