"przepraszam, że nie było mnie, że przepadł po mnie ślad
miałeś kilka ciężkich chwil przybyło świeżych ran...
wybacz mi....
wybacz mi....
wybacz mi....
przepraszam, że nie chciałam patrzeć na twą zmęczoną twarz
nie jak przyjaciel, lecz jak tchórz chowałam głowe w piach
wybacz mi....
wybacz mi....
wybacz mi....
przepraszam, że dopiero teraz, dopiero teraz zrozumiałam,
gdzy sama tracę resztki sił i nie stoi przy mnie nikt...
wybacz mi....
wybacz mi....
wybacz mi...."
E. Bartosiewicz
szaro mi i zimno...
ciemna noc, długa noc z książką i kawą w ręku
przygnieciona obowiązkami,
szalona radość egzystencji...