Znowu.. znowu się zaczyna,
znowu stawaim flaszkę na stół, nie wiem czemu
znowu kłótnie, nie wiem czemu
znowu wszytsko, każdy ruch boli, nie wiem czemu
znowu płaczę, nadal nie wiem czemu
znowu siedzę sama nad rzeką słuchawki w uszach, muzyka jak najgłośniej fajka w ręcę i nadal nie wiem czemu
Proszę Boga, proszę co noc aby te "znowu" zniknęło z mojego życia, bo to jest okropne
nie wiem dlaczego ogólnie to piszę, ale jak piszę to lżej mi jest, o wiele lepiej, uwierz
jeśli to czytasz, to zastanów się i rób tak, aby nie siedzieć i nie żałować, rób tak, abyś każdego ranka wstawał z uśmiechem na twarzy i niczego nie żałował.