Czuję, że zaczynam wariować. Nie wiem co się dzieje. Boję się, że tego pożałuję. W piątek się z nim spotkam. Po tygodniu. On nie może się doczekać aż mnie zobaczy. Ja ciągle myślę o niej. Czasami nawet nie wiem co mówił jak dzwonił. Jak się wykręcić? Znowu jestem zmęczona? Cały czas jestem zmęczona. Usłyszę "zacznij jeść". I znów go wyśmieję. I znów będę sobie wyobrażała, że to ona. Że to ona mnie całuje, mówi, że kocha i tęskni 5 minut po rozstaniu. Mam wyrzuty sumienia. Obiecałam sobie, że nie będę na nią patrzyła. Unikałam jej jak mogłam. Dziś widziałam ją na korytarzu. Nie wiedziałam, że tam jest. Spojrzała na mnie a ja patrzyłam jej w oczy. Piękne, szare oczy. Z transu wyrwały mnie motylki w brzuchu. Wstyd mi. Bardzo mi wstyd.
Śniadanie: 2 kromki ciemnego pieczywa z warzywami (ok. 200 kcal)
Obiad: zupa grzybowa (130 kcal)
RAZEM: 330 kcal.
Inni zdjęcia: Pod mostem. ezekh114Psy na wymarciu bluebird11Na tle fontanny patkigd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24