Nie chcę już być sama, to boli. Naprawdę.. W ostatnim czasie tak wiele skumulowało sie we mnie, że chce mi się krzyczeć i płakać.. W rzeczywistości zagryzam tylko wargi, ciągle mnie bolą od tego. Nagle ogarnęła mnie taka przerażająca samotność jakiej nigdy nie czułam.. Każdy jest zajęty kimś innym, tyle osób jest zajętych czymkolwiek, a jak już ktoś przypomina sobie o moim istnieniu to tylko gdy czegoś potrzebują. Nie mam siły. Muszę chyba zacząć przyzwyczajać się do tego, bo tak jest zawsze. Bądź dobrym, odstawią cię w kąt; bądź suką - nigdy nie poznasz prawdziwej przyjaźni. W drugim przypadku przynajmniej nie są osamotnieni z niektórymi uczuciami.
tak, wiem, przynudzam nawet tutaj. :))))))
estranged