Wycieczka do dupy. No, może nie całkiem, ale w sumie to delikatnie mówiąc, za ciekawie nie było.
Wszystkie pizdy jak zawsze musiały się dziwczyć.
W środę odpaliłam z Eską i Szarfą oraz Gośką 2,5 godzinną rozmowę m.in. na ten temat.
Wszystkie pizdy musiały całą wycieczkę napierdalać o tym, że Piękny Błękitnooki zapowiedział na środę sprawdzian z historii i trzeba się nauczyć!!!
Wszystkie pizdy w czasie powrotu autokarem do Szczecina musiały rozwiązywać zadanka z matmy, bo jakże inaczej - w poniedziałek sprawdzian!!!
Dla mnie osobiście wygrała moja i Gośki konkurencja z okazji dnia chłopaka (przyniósł jej bukiet suszonych penisów, zamówił jej butelkę taniego wina w kartonie...'mmm, kobiety!!!' - pomyślał, nic dzienwgo, przecież je uwielbia...xDDD) oraz jedyne wyjście z ośrodka bez zapytania się pani, czy uprzejmie mogłaby ona udzielić nam zgody na to, czy możemy stanąć przed drzwiami i pooddychać świeżym powietrzem.
Poza tym niezła była też faza na emo - foty, którą dziewczyny miały podczas jazdy na wycieczkę, a chłopacy podczas powortu, czego efektem jest jakieś 100 zdjęć moich i moich koleżanek z ryjami powyginanymi podobnie jak na załączonym do notki przykładzie.
No OK, OK, jeszcze parę rzeczy, ale tak jakoś niekoniecznie będę je tutaj opisywać xD
W każdym razie, efektem tej wycieczki było chociażby to, że dziś, kładąc się wczoraj o 23, spałam do 14. o.O
Ogólnie to...mam wyjebane i moi starzy o tym wiedzą, więc nie oczekują ode mnie zbyt wiele w związku ze zbliżającymi się sprawdzianami, o dziwo.
I mój stary pogodził się z faktem, że idę do dwójki i nawet jest tym podniecony, gdyż 'zawsze była to cudowna szkoła z tradycjami' xDD
I znalazłam zdjęcie pana Sz. wyglądającego jak żaba co znacznie poprawiło mi humor przed zbliżającymn się oddaniem nam przez niego sprawdzianów, co może być dla mnie kompletną klęską.
__________________________________________
Apocalyptica - Driven