Magdalena pakuje się zazwyczaj w godzinę.
Magdalena pakowała się dziś 10 godzin. O.
Magdalena dostała dzisiaj zdjęcia.
Magdalenie zmienił się kolor oczu.
Ot, tak. Dla mnie żadna nowość.
Osoby postronne pytające o adres domowy dostają w odpowiedzi
"www kropka envyme kropka photoblog kropa pl"
;|
Magdalena wyjeżdża i się potwornie cieszy.
Ani grama przesady.
Magdalena z każdym dniem co raz bardziej nienawidzi swojego miasta.
Pustego a jednak żywego.
Samotnego a tętniącego życiem.
Odstraszającego a przyjaznego.
Odrzucającego a jednak przygarniającego.
Mam pewne watpliwości czy mogę je nazywać "swoim miastem".
Jak się okazuje- prowadzę rozmowy nie-na-swój-wiek. Tak to określili. :|
Wiktorii życzymy udanych 2 miesięcy bez Magdaleny.
Tydzien mamy za sobą.
{żadnej-ulgi}
"All the dreams we held so close
Seem to all go up in smoke
Oh let me whisper in your ear "
"You're getting closer
To pushing me off
Of life's little edge
Cause I'm a loser
And sooner or later
You know I'll be dead "
"Well somebody told me
You had a boyfriend
Who looks like a girlfriend
That I had in February of last year
It's not confidential
I've got potential "
MAGDALENA ŻYCZY UDANYCH WAKACJI tudzież 2 UDANYCH MIESIECY.