ciężko zapomnieć kogoś kto dał Ci tyle do zapamiętania. wiesz, że bez niego oszalejesz, ale z nim jeszcze bardziej. jednak czasem lepiej być samemu niż z kimś kto sprawia, że i tak czujesz się samotnie.
- przepraszam Panią, ale ja Pani nie znam.- to ja przepraszam. musiało mi się wydawać, że jeszcze wczoraj mówił mi Pan, jak bardzo kocha. pomyłka.
teraz to Ty będziesz moją zabawką.
- ej! dlaczego on jest z inną? przecież wczoraj słyszałam jak Ci wyznawał miłość! - tak. wyznawał. ale dałam mu kosza, więc poszedł wyznawać kolejnej.
tylko pozazdrościć, takiej kurwy jak Ty.
Zaczęłam palić. Ale wiesz dlaczegoo? bo wiedziałam, że ty tego nie chcesz .. poprostu robie ci na złość, albo chce sprawdzić czy jeszcze ci na nie mnie zależy.
uwielbiam kiedy starasz się nie zerkać, lecz jest to silniejsze od Ciebie .
jeszcze nie jedna łza spłynie zanim wszystko zrozumiem.
to takie dziwne. on ma dziewczynę, ty masz chłopaka a oboje chcielibyście mieć siebie.
Czasem kiedy mówię: "u mnie w porządku" chciałabym .. żeby ktoś spojrzał mi w oczy uściskał mnie mocno i powiedział "wiem, że wcale tak nie jest"
Rozmawiali przez telefon. - Dobra weź skończ , idę zapalić bo zaraz nie wytrzymam - powiedziała do słuchawki po czym się rozłączyła. Wyjeła z paczki dwa papierosy , przeciągneła lekko szczotką po włosach, po czym poszła po kurtkę. Wsuneła stopy w buty, nałozyła chustę i narzuciła na siebię kurtkę. Trzymając dwa szlugi w ręku otworzyła drzwi. Zobaczyła jego stojącego, zmęczonego przy drzwiach. - co ty tu robisz ? - spytała . - jestem, nie pozwolę żebyś paliła, palenie szkodzi zdrowiu kochanie. Zabrał jej te dwa papierosy, widząc jej złą minę zgniótł je butem. Żeby nie była zła przekupił ja czułym pocałunkiem, po czym poszli na spacer.
I nadal patrzysz na mnie, jakbyś coś czuł...
stwierdzam , ze bez Ciebie też potrafie cieszyć sie życiem i sie uśmiechac.
nigdy nie dawaj zbędnej nadziei bo to jest najgorsze.
Zadzwonił telefon. Serce zaczęło mi szybciej bić. Nie byłam w stanie go odebrać. Na wyświetlaczu widniał napis: 'Misiek'. Minęło tyle czasu a ja nadal nie zmieniłam tej nazwy. Po godzinie komórka nadal nie przestawała dzwonić. Bożee, przecież tyle czasu czekałam na ten telefon. Codzień zastanawiałam się co by mi wtedy powiedział. Odebrałam. Nie miałam jednak odwagi sie odezwać. On chyba też. Słyszałam tylko jego oddech, który wywoływał we mnie dreszcze. Z oczy popłynęły mi łzy. Po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi. Odłożyłam telefon, kierując się w ich stronę. Chwyciłam za klamkę. Zawachałam się. Kiedy je otworzyłam, ujrzałam jego promienną twarz. - Myślałaś, że zostawię Cię w takiej chwili?- powiedział. Nic nie mówiąc, mocno się w niego wtuliłam. Własnie tego brakowało mi najbadziej.
nie spieprz swojego 'dobrze' , przez 'mogło być lepiej'
i przez Ciebie nigdy nikogo nie pokocham .
co to w ogóle znaczy, że chłopak jak Ty właśnie tak na mnie patrzy ?
PAULINA.