Czego się boisz? Że popełnisz błąd? Że cię wyśmieją? Że ci się nie uda? Ale jakie to ma znaczenie? Naprawdę będziesz uzależniał swoje życie od tego, co sobie pomyślą inni ludzie?
Kiedy zasypiam, mam czas na przemyślenie sobie wszystkiego. I wiesz o czym wczoraj myślałam? Myślałam o nas, a raczej o Tobie i o mnie. Zastanawiałam się wtedy, czy żałujesz. Czy żałujesz swojej decyzji? Tego, że wybrałeś ją? Zastanawiam się, czy tamten wieczór miał dla Ciebie jakiekolwiek znaczenie. Nie muszę pytać. Wiem, że miał, jestem tego pewna, czułam to.
prawdziwy facet chwyta za serce, nie za tyłek.
Bo prawda jest taka, że wciąż Go kochasz, tym połamanym sercem, ale bezgranicznie. Tęsknisz za Nim każdego dnia coraz mocniej. Nocą tęsknota przytłacza Cię z podwojoną siłą, sprawiając, że natychmiast chciałabyś do Niego pobiec nawet w środku nocy. Chciałabyś wtulić się w Jego ramiona i poczuć Jego ciepło, ogrzać się ciepłem Jego ciała. Chciałabyś być z Nim w każdej chwili, zarówno w tych najlepszych momentach, jak i wspierać w tych najgorszych. Chciałabyś gotować mu obiady i pić z Nim piwo prosto z butelki, oglądając mecz Jego ulubionej drużyny, przepraszam, waszej ulubionej drużyny. Chciałabyś zasypiać w Jego ramionach i czuć to bezpieczeństwo, czuć, że On jest tym kimś, kto nie pozwoli Cię skrzywdzić za nic w świecie. Chciałabyś, by dzwonił do Ciebie cały czas, choćby nawet tylko po to, by znowu usłyszeć Twój głos. Chciałabyś się z Nim kłócić i godzić się. Pragniesz, by On wiedział, że zawsze miał w Tobie oparcie. Oddałaś Mu całe swoje serce i pragniesz, by On kochał Cię całym sobą.
Nie potrafię opisać tęsknoty za Nim, która mi doskwiera.
W życiu każdego z nas przychodzi taki moment, że uświadamiasz sobie, że stoisz w miejscu, nic nie robisz, że swoim życiem. Jednocześnie wiesz, że pewien rozdział trzeba zamknąć, nawet jeżeli nie chce się tego, nawet jeśli jest to, czego najbardziej się obawiasz. Właśnie w tym rozdziale, którego tak boisz się zamknąć, jest On. Z jednej strony myślisz 'Tak właśnie powinnam zrobić, wymazać Go ze swojego życia.' Ale to nie prawda, bo kiedy przypomnisz sobie Jego niebieskie tęczówki, na twojej twarzy od razu pojawia się uśmiech. Przypominasz sobie wtedy Jego głos, który był najpiękniejszą melodią dla Twoich uszu. Doskonale pamiętasz dotyk Jego dłoni, tak bardzo delikatnych a zarazem tak cholernie męskich. Uwielbiałaś sposób w jaki się poruszał, mogłaś patrzeć na Niego bez końca. Teraz, gdy zobaczysz Go na ulicy, nie masz siły powstrzymać łez, bo wiesz, że tego wszystkiego już nie będzie, nie będzie tych codziennych spotkań, tego wszystkiego, bez czego nie mogłaś funkcjonować.
Kładąc się spać myślę o Nim. Myślę o tym jak było, o tych wszystkich wydarzeniach, o tym wszystkim co się działo w moim życiu. Czasami zastanawiam się w jakim celu Bóg postawił Go na mojej drodze? Jaki jest powód tego wszystkiego? Bym znowu pokochała kogoś kogo nie mogę mieć? A może to wszystko ma głębszy sens, którego nie potrafię zrozumieć? Zadaję sobie mnóstwo pytań, na które od kilku miesięcy nie mogę znaleźć odpowiedzi. 'Czemu Go pokochałam?' Przecież wiedziałam, że ta miłość jest z góry skazana na niepowodzenie. On jest mężczyzną po przejściach, dla Niego jestem zwykłą znajomą, z którą jest fajnie od czasu do czasu pogadać, nic więcej. A ja? Ja byłam gotowa zrobić dla niego wszystko, ba! Nadal jestem. Lecz teraz jestem sama z moimi uczuciami, jestem sama z moją miłością.
Pamiętaj, że każdy napotkany człowiek czegoś się boi, coś kocha i coś stracił.
Nienawidzę tego uczucia, gdy nagle czujesz się przygnębiony. Bez żadnego ostrzeżenia, bez oczywistego powodu. Po prostu to się dzieje. Czujesz się pusty i beznadziejny. Czujesz się zmęczony. Tak, jakbyś już nigdy miał nie ruszyć na przód. I kiedy ktoś Cię pyta: "Co jest nie tak?", nie potrafisz odpowiedzieć, bo nic nie przychodzi Ci do głowy. Wtedy zaczynasz nad tym myśleć. I w tym momencie po prostu zdajesz sobie sprawę, jak dużo rzeczy jest nie tak.
Gdy zawiedzie Cię człowiek, który był najważniejszy w twoim życiu, to tak jakby ktoś wbił ci nóż w plecy.
Dlaczego to właśnie mi nigdy się nie udaje w tej pieprzonej miłości? Dlaczego jest tak, że pokocham kogoś, kogo nie powinnam kochać? Czemu muszę się zawieźć na kimś, na kim najbardziej mi zależy?
Dopiero, gdy skona ostatni motyl w brzuchu i żadna łza nie narodzi się w oczach. Dopiero, wtedy będę miała pewność, że przestałam Cię kochać.
Złamane serce już nigdy nie będzie takie samo, przecież nie możesz wymagać od pękniętego lustra żeby było idealnie lśniącą taflą.
Brakuje mi Go. Chciałabym mieć tą świadomość, że jest ktoś kto myśli o mnie każdego dnia, że jest ktoś dla kogo jestem całym światem. Chciałabym być właśnie dla Niego tą najważniejszą, tą przy której inne się nie liczą.
najtrudniejsze w samotności są wieczory, kiedy zdajesz sobie sprawę, że kolejny dzień tracisz, nie mając dla kogo go wykorzystać.
Znać drugiego człowieka to nie znaczy wiedzieć jaki jest jego ulubiony kolor, dzień czy owoc. Znać drugiego człowieka to znaczy wiedzieć jakie słowo doprowadzi go do łez, a jakie do śmiechu. Umieć go pocieszyć, a zarazem smucić się razem z nim.
Nie odzyskam już Go, ale życie toczy się dalej. Muszę dać radę.
WRÓCIŁAM MISIACZKI! ;-*
Daria.