Jestem na skraju zwariowana. Bezsenność nie chce zostawić mnie w spokoju, choć poprzedniej nocy spałam niesamowite 18 godzin. A co teraz? Raz na dwie noce nie śpię w ogóle. Był to czas, aby pomyśleć o rzeczach. Miałam wielkie plany kilka miesięcy temu. Teraz wydaje mi się, że te plany pozostaną na zawsze tylko planami. Choć cuda mogą się zdarzyć, ale nie staje się to często i los może nie być po mojej stronie.
Dowiedziałam się, że Beata [@psiloveyoux3] najprawdopodobniej spędzi całe lato w Tajlandii. Słucham?! Myślę, że ja też sobie muszę zaplanować lato. Wątpię czy będzie mnie stać na wypad do Azji... Byłam dwa lata temu i czuję wielki niedosyt.
Wydaje mi się, że moje życie jest źle zaprojektowane. Nie ważne jak bardzo staram się myśleć pozytywnie i cieszyć się... Wszystkie złe rzeczy coraz częściej mnie przytłaczają. Zaczynam tracić nadzieję.