Głupio, ale tęsknię za klasowymi wycieczkami. Jasne, że NAGLE WSZYSTKIM wycieczki kojarzą się z chlaniem. Ale takie rzeczy to chyba tylko w internecie.
U mnie w szkole średniej wycieczki były udane. Jeździliśmy w ciekawe miejsca, a nie aqua park czy wesołe miasteczko. Nie tylko "klasowe kujony" były zainteresowane, nawet te wszystkie macza się w końcu łamały i nie potrafiły udawać, że ich to nie interesuję.
Tęsknie za tym cholernie.