Jakos z początku wakacji możeł.
spełniam się jako niespełnionaartystka malująca po pokojach obrazy pełne buntu i wyzwolenia, kiedy rodzice nie widzą/ po śmierci będą je wyburzać ze ścianami żeby włożyć do jakiegoś strasznie znanego muzeum typu galeria matejki czy innego sławnegodopieropośmiercistetyniestetymalarza. ot co, napewno tak będzie, bo jakby inaczej, zarobię miliony...
w razie gdyby to nie wypaliło ( choć to przecież maaało prawdopodobne ) trzeba się jakoś zabezpieczyć, w tym celu bardzo inteligentnie postanawiam zmienić profil w drugiej klasie, nadrobić material z całego roku, ogarnąć jakżenieogarnietaprzezemnie matematyke, czy zacofanydziekimojejgrupiedotychczasowej angielski.. Hm, ponadto znaleźć czas na wszystkie inne zajęcia, które zawładną mną już od 1 wrzesnia ,jesli nie wczesniej. będzie idealnie.
______________________________________________________________________________________________________________
co się stało to się nie odstanie, czasu cofnąć się nie da.
a przecież chce zapomnieć.
i zrobiłabym to, gdyby strony zainteresowane mi na to pozwoliły.
gdybytoconiejestprostebyłoprostszewszystkobyłobyłatwiejszezwłaszczatocojesttrudneczyżniekjervaśmiejesięzrzeczyktórelansująmózg kazdemuktoposłuchadłużejniżjednasetnajednejsetnejsekundyocochodzikomupocoidlaczego
____________________________________________________________________________________________________________
są osoby, które po długim czasie braku kontaktu są w stanie mnie wysluchać i zwierzyć sie ze swoich problemów, jak gdybyśmy ostatni raz rozmawiali wczoraj.
są osoby, które po paru dniach nie odzywania się do nich żywią głęboki uraz nie pozwalający na jakąkolwiek rozmowę.
i są osoby, które nigdy w życiu nie zamieniły ze mną słowa, jednocześnie wiedząc o mnie wiecej niż ja sama.
nie jest źle, choć zawsze mogłoby być lepiej.
ale jestem szczęśliwa.
bo to chyba jest szczęście?
Ola, kochanie ty moje, nie gotuj więcej.. Tak, powiedziałam G O T U J, poprzedzając to słowem NIE z wyraźnym akcentem na NIE i w domyśle - NIGDY.