być może jest to dom pani sobiech. a być może nie pamiętam.
mało mi wieczorów, po których tyle mam myśli.
odniosłam wrażenie, że ludzie pociągający słuchają smutnej muzyki.
że te melodie wypełniają ich całych i sprawiają, że zmieniają się
w dym.
papierosowy, pachnący zapomnieniem.
takie właśnie odniosłam wrażenie.
że słuchając takiej muzyki, jesteś bardziej podatny na przeżywanie własnej seksualności
i że jest w tym coś rozniecającego.
takie niskie, długie tony. głębokie, ostatnim drżeniem przeszywające na wskroś.
kiedy pomagałam ci ściągnąć
założyć koszulę
urodziłam się w sobie jeszcze raz.
kolejny już,
ale może nie umrę tym razem tak szybko.
miraże, witraże