jutro 8 ! ;*
'SIŁA JEST KOBIETĄ'
Nie znam nikogo, komu chociaż raz w życiu nie zamarzyłaby się nieśmiertelność. Nie odejść, nie przeminąć, nie kończyć tego, co przecież prędzej, czy później zakończyć się musi. Tak się niestety nie da. Wielka szkoda, prawda? No cóż, pozostaje nam śmiertelność, która przymusza nas do losu powtórzonego, ale i powoduje, że bardziej od wszystkiego innego pragniemy odnalexienia sensu życia. Naszego jedynego i przez nikogo innego niepowtórzonego. Spokojnej i satysfakcjonującej odpowiedzi na pytanie: po co to wszystko? Pot, krew i łzy. Bliski mi człowiek, kiedy jeszcze żył, każdego roku w Dzień Zaduszny szedł sam w ośnieżone góry i zapalał światełko. Czuwał przy nim tak długo, aż wypaliło się do końca. Metaforycznie rzecz ujmując, w ten właśnie sposób przez swoją pamięć o tych, którzy odeszli, odpowiadał co roku na pytanie: po co to wszystko? Odpowiadał za siebie i za innych. Po to, żeby nas i o nas tak długo, jak to możliwe, nie zapomniano, żeby wspominano nasz kolor oczu, dobre słowo, wypowiedziane w odpowiedniej chwili, dłoń, która w razie potrzeby ścierała niepotrzebne łzy, i numer telefonu, który zawsze był gwarancją rady na dobre i złe. I po to jeszcze, żeby w jakiejś serwantce stała ulubiona filiżanka, z której śmiertelni nieśmiertelni pili herbatę w listopadzie. Żeby...Pozdrawiam i wspominam.
Właśnie po to.
M.Domagalik
Dziś nieco więcej wolnego czasu, uf :-)
w piątek meksyk ;o