Uwielbiam bez. Zawsze nie mogę się doczekać aż zakwitnie. W mojej okolicy jest go mnóstwo, szkoda że w Krakowie go ciężko spotkać.
Bywają ciężkie chwile. Czasem mam dość i chcę to wszystko rzucić, tak po prostu. Czasem problem wynika z niczego. Zawsze myślę, że nie da się go rozwiązać, ale prędzej czy później rozwiązanie się pojawia. Nie pozwalam już sobą poniewierać i przede wszystkim dlatego te problemy się pojawiają, ale to mnie buduje. Jestem silniejsza, pewniejsza siebie, znam swoją wartość. Nie pozwolę się zdeptać. Już nie jeden próbował i co? Jakoś jestem i mam się dobrze.
To miód na moje serce, kiedy osoby, które mówiły, że sobie nie poradzę, teraz patrzą na mnie i zżera ich zazdrość. Może to sprawia, że nie jestem najlepszym człowiekiem, ale tak jest. Ja zawsze zazdrość omijałam szerokim łukiem, zawsze cieszyłam się z sukcesów "bliskich". A kiedy do mnie te sukcesy zaczęły w końcu przychodzić... okazało się kto faktycznie jest Bliski.
Mój Ukochany to kolejny powód do dumy. Jest niesamowicie wielkim wsparciem dla mnie, pcha mnie do przodu niczym podmuch silnego wiatru, a ja frunę. Uzupełniamy się. Ustawiamy do pionu kiedy trzeba. Nie pozwalamy w siebie nie wierzyć. To moja Osoba, wiem to. I mimo że czasem bywa Bucem, ale jest moim Bucem. Ja też taka bywam, ale jesteśmy w tym razem.
Zrozumiałam też, że nikt za nas życia nie przeżyje, więc nikt nie będzie podejmował za nas decyzji. Rodzina bywa wścibska, niewyrozumiała, a czasem podła. Ale to część naszego życia - część, ponieważ kiedyś stworzymy naszą własną. I kocham tą myśl!
Ot taka refleksja mnie naszła w piątkowy wieczór. Jestem dojrzalsza i więcej wiem. Ale wciąż się uczę, a przede wszystkim chcę się uczyć. Przekonałam się na własnej skórze jak niektórzy myślą, że pozjadali wszystkie rozumy. I przekonałam się, że wielu wiek ma za wyznacznik mądrości. Co jest chyba największym fałszem w moim życiu.
Czekam już tylko na urlop. Mamy go zaplanowanego w pełni. I wyjazd marcowy. I wakacje. Pomijając ten nieszczęsny wirus i te pożal się Boże szczepienia - zapowiada się super rok. <3
Jutro sobota pracująca. Całe 12h mówienia "Dzień Dobry", uśmiechania się, dźwigania i mówienia tych samych formułek. Lubię tylko 1/4 mojej pracy, która pobudza moją kreatywność i wyobraźnie. Reszta to jakaś pomyłka. Zrobię wszystko, by kiedyś kochać w pełni swoją pracę.
Czasem trzeba się wyciszyć i nie mówić nic.
Być oszczędnym w słowach i wszystko poukładać.
Jak książki, bo nic tak bardzo nie relaksuje jak spokój,
który tak się różni od głupiego pierdolenia...
12 KWIETNIA 2023
12 KWIETNIA 2023
12 KWIETNIA 2023
1 LUTEGO 2023
2 STYCZNIA 2023
2 STYCZNIA 2023
2 STYCZNIA 2023
2 GRUDNIA 2022
Wszystkie wpisycoffeebean1
13 godz. temu
xavekittyx
16 godz. temu
slaw300
17 godz. temu
wanderwar
2 dni temu
patusiax395
4 dni temu
chasienka
10 LIPCA 2025
necat
26 MAJA 2025
pragnezycpelniazycia
21 MAJA 2025
Wszyscy obserwowani