Godzina 15:15 - wchodzę do domu, po pierwszym dniu odbytych praktyk w aptece. Nie było źle, jak myślałam, że będzie.
Ale nie o tym chciałam pisać.
Włączyłam sobie Hans'a Zimmer'a - Time.
Miałam ochotę posłuchać czegoś kojącego moje zmysły, a jednocześnie wzbudzającego przeogromny dreszcz na całym ciele.
Takie, powiedzmy, wyciszenie się połączone z wejściem w stan nieświadomości.
Słuchając sobie tejże muzyki, myślałam. Zastanawiałam się.
Kim my tak naprawdę jesteśmy? Czy jesteśmy prostymi jednostkami złożonymi tylko z bliżej nieokreślonej liczby atomów?
Spójrzmy na otaczający nas świat. Jesteśmy jego częścią. To, gdy słońce wschodzi nad wieżowcami naszego miasta oświetlając go i dając początek nowemu dniu, który może okazać się najwspanialszym w naszym życiu.
Patrząc na zwierzęta, które kierują się swoim instynktem, zdawać by się mogło, że nic nie jest w stanie zniszczyć ich drogi życiowej, którą spokojnie zmierzają.
Miałam dziś dziwny napływ myśli, po tytułem 'wszystko jest takie... materialne'.
Świat składa się z materii, my jesteśmy materią. Zachowujemy się prawie jak te dzikie zwierzęta na wolności... z tą małą różnicą, że w świecie zwierząt wszystko ma swoje miejsce. Jest idealnie poukładane, niczym w tym sklepie, w którym nigdy nie mogłeś niczego dotknąć.
W naszym jest trochę inaczej. Każdy dotyka, ogląda, czasem nie odkłada na półkę. Wszystko zaczyna być coraz bardziej brudne i pomieszane. Więc zaczynamy się gubić. Następnie frustrować, a potem wymyślać.
A przecież można żyć idealnie, według schematu. Nie, nie mam tu na myśli monotnii. Żyć według schematu, który masz zakodowany tam, w sercu.
Przecież to takie proste, rozejrzyj się.
A pod koniec dnia spójrz, jak zachodzi słońce, które znika gdzieś, za ostatnim budynkiem tego miasta.
I podziękuj, że byłeś w stanie je dzisiaj oglądać.
Inni zdjęcia: ;* patrusia1991gdJa patrusia1991gd:* patrusia1991gd. milluchaa;* patrusia1991gd:) patrusia1991gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24