Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować. Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty, a zapominasz o niej na trzy godziny. Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny. Wtedy myślisz o niej przez trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty. Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. Oni kradną i poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak. A ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość.
P. Coelho
Nie muszę nic dodawać.
Będąc szczęśliwym nie trzeba się na ten temat rozpisywać/rozgadywać. Wystarczy poczucie, że endorfiny przepływają przez organizm z taką prędkością, że zaczynasz chodzić z mimowalnym uśmiechem na twarzy.
nienormalna, nawiedzona, zdurrrrniała. - te i inne określenia kierowane pod moim adresem usłyszałam już od mojej 'Onowej' ;-* podczas mojego przypływu euforii w niektórych interesujących momentach.
< 3
Inni zdjęcia: Chruszczyki purpleblaack:* patrusia1991gd;) patrusia1991gdJa nacka89cwaWieczór nad jeziorem andrzej73... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24