Lekko prześmiewczo (biorąc pod uwagę wpisy pewnej panny co"jara się wszystkim"), odrobinę z ironią lecz na pewno nie bez wielkiej radości - JARAM się xD hahaha.
Nie no, tak poważnie to nie mogę się już doczekać soboty. Ani Mru Mru było, jest i będzie JEDYNYM kabaretem, który mnie jako tako bawi. Jako tako? Zazwyczaj do łez.
Wybiera się ktoś również?