13-15.04.2020 P.busemprzezświat

13.04- Nie zostałam brutalnie realnie oblana wodą (upiekło mi się), ogarnęłam pazury (nie wiem czy to było tego dnia), ale są. Miałam odpuścić sobie MelB, ale pocisnęłam (żaden kawałek ciasta nie ma prawa się odkładać w boczkach; nad nimi swoją droga tez popracujemy), byliśmy 'nielegalnie' u dziadków zapalić znicze i lecieliśmy dalej z Domem z Papieru- chłopakom się spodobało i sa zawiedzeni, że za chwilę skończą IV sezon i nie ma dalej, a prognozy są mało optymistyczne, bo możemy czekać nawet do 2022 rok :(( 

14.04- Dziś był dzień przerwy od ćwiczeń, rutyna rutyną, ale jakiś dzień odpoczynku też musi być. Kolejny festyn tygodniowy się zaczął więc miałam zajęcie ;p Od poniedziałku zainspirowałam się kanałem (tytuł), który bardzo polecam!! 

15.04- Brutalnie obudzona dziś zostałam (mało kto wie, iż nie wyciszam tel), lekcje online dają o sobie znać, także wracamy powoli do rutyny z domowego centrum dowodzenia. Dziś tylko informacyjnie było, ale co dalej? To jest dobre pytanie.. No nic, dalej pod dużym wrażeniem vlogów Podróże busem przez świat (PBPŚ- w razie czego będziecie już wiedzieć co znaczy ten skórt) oglądam tripa z podróży do Ameryki. Dzis mam bardzo kreatywny dzień. MelB dziś mnie zmęczyła, więc od rana energii przybyło. Coś przybyło a coś odeszło :D #new_me Byłam z Teqi odebrać paczkę z paczkomatu, idealnie dotarła ona do niego, gdy wychodziłyśmy na spacer. #ideolo

Zostały ostanie zadania w My cafe, potem działam dalej z Duolingo (czy wspominałam, że powróciłam do niego?) Także coś dla umysłu, dla ciała. Nie nudzę się i tego tez Wam życzę i zdrowia :D 

Link do serii vlogów poniżej #enjoy 

https://www.youtube.com/watch?v=ztHC5Ybtr00&t=49s