17-19.03.2020 Idiota na drodze

Fot. Muzeum Historii Żydów Polskich Polin 2019 

Chyba, taki regał przydałby mi się, żeby pomieścić książki :P 

17.03- nadrobiłam posty do września na stronie Tequili (do września mam spokój, a miałabym nawet do października, ale niestety nie da się rozplanować postów z większym wyprzedzeniem, a szkoda). I tak, jak miałam nadzieję, że mechanik nie powie by podstawić auto, on to zrobił .. 

Zaczęłam czytać Harrego Pottera - serio, jakoś nigdy nie zmobilizowałam się na tyle by go przeczytać od początku do końca. 

18.03- Skończyłam Pottera- wydaje mi się, że 16.03 zaczęłam go czytać (więc to nie tak, że w 2 dni go ogarnęłam), ale dodając posty cały czas audiobook chodził, więc jest to w sumie możliwe. Uro Darii, więc chwilę pogadałyśmy. Razem z Mikim są już w domku, więc mogą cieszyć się sobą. Mam nadzieję, że za jakiś czas będę mogła ich odwiedzić. 

Koło 18 pojechaliśmy odebrać auto, pobawiłam się chwilę z Hektorem (tego jegomościa pokaże przy kolejnym wpisie- o ile nie zapomnę). I nie obyło się bez dramy na drodze. Auto jeszcze zatankował tata żeby mieć już spokój i wracaliśmy do Bdg. I opowiem w skrócie- bo nie ukrywam podniosło mi się ciśnienie. Na obwodnicy (droga ekspresowa Białe Błota- Bydgoszcz) w pewnym momencie pojawia się pas, z którego inne auta mogą włączyć się do ruchu. Jechałam tuż za tatą i wszystko pięknie. Do czasu, gdy na owym pasie pojawiło się auto, które jechało z dużą prędkością, jak na kogoś kto ma zamiar za moment zmienić pas. Widziałam, że przed tatę nie zdąży ono wjechać, ale logiczne dla mnie również było to, że skoro jadę tuż za nim to przede mnie też nie będzie się 'wbijał' nic bardziej mylnego! I tutaj ważna sprawa WŁĄCZONY KIERUNKOWSKAZ NIE UPOWAŻNIA DO ZMIANY PASA!!!, tym bardziej, gdy jedzie nim inne auto. Dobrze, że moja czujność była na tyle duża, że wyhamowałam (widziałam, że auto nadal jedzie jak wariat szybko i nic nie hamuje) zaczęłam trąbić licząc, że się zreflektuje, że zaraz może doprowadzić do bliskiego spotkania naszych aut. Myślicie, że dźwięk klaksonu coś dał? Pff brzydko mówiąc 'wpier** się' ale tylko dlatego, że zwolniłam, gdybym tego nie zrobiła to byłoby boom. A to miał być spokojny wieczór.. Nie wiem, czy pan kierowca czegoś nie ogarnia, czy uważał się za króla drogi, ale dla mnie było to skrajnie nieodpowiedzialne tym bardziej, że widział, że jadę oraz że kończy mu się pas. Cóż mogę powiedzieć 'tytuł wpisu' są wśród nas. Rzadko wyzywam innych, ale w takich sytuacjach nie da się inaczej. Miał pecha, bo tata go skutecznie spowolnił (jadąc przepisowo), bo jak potem rozmawialiśmy to on też na niego trąbił, także może miał chwilę by przemyśleć swoje działanie, chociaż wątpię. 

Także kolejna refleksja z życia kierowcy- myślcie i obserwujcie co się dzieje dookoła. Ostatnio coś u mnie dużo takich opowieści zza kierownicy, najpierw wypadki a teraz takie sytuacje. Teraz tak sobie myślę, że może warto rozważyć zakup wideorejestratora. Może macie jakieś sprawdzone modele hmmm? Komentarze mile widziane. 

19.03- wreszcie zrobiłam na śniadanie jajecznice- chodziła za mną od paru dni, ale dziś wyszła mi ideolo #skromność; wykąpałam Tequilę- nie była tym zachwycona, ale za to jaka jest pachnąca i milutka <3 Nadrabiam dziś wpis, seriale chyba dziś wjadą i prawdopodobnie zabiorę się za 2 część HP :D Jak już czytać to wszystko, a co! 

Ps jeśli lubicie audiobooki, albo po prostu nie macie czasu by czytać książki fizycznie w rękach to Empik udostępnił swoją bazę na miesiąc albo 2 (nie jestem pewna), także jeśli ktoś nie wiedział to już wie. 

Na dziś to tyle. Pamiętajcie by zostawać w domu, jeśli nie ma potrzeby by się z  niego ruszać. Uważajcie na siebie!