4-7.03.2020 Ponownie ciocią

Fot. Cd spamu z  Muzeum Historii Żydów Polskich (Polin) 2019

4.03- środek tygodnia i misja przetrwać okienka. ,,Choć dziaram się jak Maorys"- tekst Quebo 'Koala' pasuje idealnie; nie ja się dziarałam (jeszcze nie Ja ;)) przypierdolka domowa odhaczona także klasycznie. 

5.03- ten moment, gdy Twój uczeń jest na badaniach a Ty nie czekasz dodatkowej godziny na zajęcia tylko możesz jechać do domu <3 Udało się też z tego względu, że rada ped. została przesunięta o tydzień, także przyszły czwartunio będzie długi.. Obejrzałam odcinek po-finałowy Love is Blind, w ogóle nie wiedziałam, że od czasu nagrań minął rok! Fajnie, że uczestnikom się ułożyło (nie tylko tym, którzy zakończyli program z mężem/żoną), sporo czasu ściągałam hybrydy i malowanie zostawiłam sobie na następny dzień + przedłużanie. 

#thinking (tattoo) -> still not mine 

6.03 - przesunięta ostatnia lekcja= szybciej do domu :D Ogarniając pazury obejrzałam cały sezon ,,Stranger" na Netflixie (wciągający, bez szału i wow, ale obejrzałam ciągiem w 1-2 dni) i zamówiłam książki (tym razem dość sporo), festyn ogarnięty, choć nie było łatwo, bo aktualizacja nie chciała dość do skutku i co ciekawe tylko na moim tel (nienawidzę tego tel), pazury zrobiłam tak super, że ... (cd poniżej 7.03) Miałam wenę i powstał esej do D., nadal rozkminy tatuażowe męczyły

7.03- ...  że dziś w pracy odpadło mi całe przedłużenie (wciąż chyba mam za małe skille) Teraz zastanawiam się, czy chce mi się ogarniać raz jeszcze czy nie, ale chyba nie. Zmęczona jestem. #klasyk. Ale wróćmy do początku dnia- pojechałam do pracy, auto stało pod domem, bo tata wcześniej był na zakupach, więc presja faktu, że stoi w bramie, a widział sąsiada spowodowała to ,że zapomniałam spakować indentyfikatora i klucza. Przypomniało mi się to w momencie, jak wjeżdżałam do kina (w sumie dobrze, że wtedy a nie przed wejściem do szatni) więc zrobiłam kółko, Pitt mi zniósł i jeszcze raz ta sama trasa. Co ciekawe za 1szym razem  luźno bez problemów, tak za 2 razem ciągle ktoś gdzieś parkował, wjeżdżał, hamował, kombinował (mała irytacja), bo nie miałam aż takiego zapasu czasowego, ale koniec końców, zaparkowałam i work, work. Skończyłam 1,5 godz szybciej, wiec po powrocie z Teqi i potem pochłonęłam pizze. 

Dokończę zadania festynowe, żeby jutro mieć już spokój i obejrzę jakiś film. 

Miłego weekendu 

Ps Dario i Radku- Gratulację!