Fot. W dalszym ciągu spam z muzeum 2019
24.02- poniedziałek, zleciał nawet szybko. Nie będę za dużo się rozpisywać, ponieważ rutyna, rutyna i jeszcze raz rutyna + pisałam samochwałkę (dziwnie tak wypisywać wszystko to co się robiło)
25.02- wtorek dłużył się bardzooo, do pracy wkurzył mnie jeden idiota na drodze (dodam tylko, że 'wyprzedzanie', chociaż to bardziej wymijanie traktora jadącego 20/h) #cebulak poznał swoje miejsce w hierarchii :D oczywiście myślę tu o innym aucie i jego kierowcy, który bardzo się spieszył i był wyrywny. Myślenie powinno być jednym z warunków przy zdawaniu prawa jazdy, bo niektórzy aż proszą się) , no ale nie o tym. Byłam we wt godz szybciej na godz. wych. miała być próba, ale wyszło bardzo średnio, gdzie wszystko ustalane jest uwaga przed feriami! 7 klasa i nadal nie nauczeni.. no ale zobaczymy, został tydzień. 2 godz historii spowodowały wymęczenie mojego umysłu (zastępstwa, zastępstwa) wtedy jeszcze nie wiedziałam co bedzie mnie czekało dzień później.. Byłam odebrać z Teqi paczkę- little red dress dotarła :D
26.02- środa kolejny dzień starcia z moim uczniem (starcia, czyli jest bardzo pobudzony i przeklina, dużo... dziś wybuchnął na j.polskim, wiec musiałam wyjść z klasy i odbyć rozmowę, która nie była łatwa, ale uspokoił się i przeprosił) w poniedziałek była większa akcja, na religii, na której mnie nie ma rysował... przemilczę co rysował a potem na przerwie się chwalił -.- Efektem tego wyrzucił swoje arcydzieła do kosza i obiecał, że to było ostatni raz. Rozmawiałam z mamą i jego zachowanie może być efektem nowych leków, także zobaczymy jak to będzie dalej. Chyba wolałam go w wersji wyciszonej, takiej ospałej niż tej ożywionej aż za bardzo.
No ale wracajmy do środy. Wgl zapomniałam dodać, że od pon zrobiliśmy probne egazminy kl 8 więc tez lekki chaos panował, a dziś pani dyrektor musiała zostać godzinę z ową klasą więc ja prowadziłam matematykę (czy już zakodowaliście, że ja i matematyka nie specjalnie się lubimy? ;p plus jest taki, że ogarniam wyrażenia algebraiczne- to chyba wspominałam jakiś czas temu i je lubię, więc nie było tak źle) plusem było niewątpliwie to, iż nie byli obecni 2 uczniowie bardzo problematyczni, więc dało się pracować. Takie atrakcje.
2 godziny okienka mnie zmuliły i liczę, że w przyszłym tyg gdy plan się zmieni to one znikną.
A dziś dla odmiany przyszła paleta cieni, pochwalę się nia za jakiś czas (gdyby kogoś to interesowało ;d)
Nadgoniłam dziś trochę książki, o której pisałam ostatnio (Piotr Borlik ,,Boska proporcja"- wciągnęłam się! I prawdopodobnie będe ją polecać, ale zostało mniej niż 100 stron, także wstrzymuję się póki co z tym)
Późno już ajajaj, także mam nadzieję, że Wasz tydzień mija spokojnie i byle do weekendu! Chociaż mój jest pracujący (ale nie narzekam na godziny, bo są do zaakceptowania) Branoc ;*
Ps. Tytuł odnosi się do artykułu jaki dziś czytałam, a nie miałam pomysłu na tytuł wpisu
3 MAJA 2021
3 MAJA 2021
3 MAJA 2021
3 MAJA 2021
26 GRUDNIA 2020
26 GRUDNIA 2020
26 GRUDNIA 2020
26 GRUDNIA 2020
Wszystkie wpisy