Śniła mi się dziś taka biała Nutella, ale smaczna nie była.
Śmiesznie. Odkryć, że wszystkie te psychoanalityczne zapędy, syndrom Piotrusia Pana, emocjonalne zjazdy, kontemplowanie negatywów, a podchodzenie do pozytywów z dużą dozą sceptyzmu, snucie filozofii życiowych w wieku kilku lat, rysiowatość, werteryzm, chęć wyrazu twórczego, ambiwalencja, kwestia tożsamości, niezdecydowanie, empatia, wchodzenie sobie w głowę i miliard innych niezrozumiałych do tej pory zachowań wynika z modelu osobowości, który brutalnie odkrywa wszelakie zakamarki duszy. Czytasz sobie wypowiedzi innych z kręgu danego modelu i masz wrażenie, że ktoś ci robi rentgen. Śmieszne.
Dodają nawet do tego instrukcję obsługi.
Błogosławieństwa albo przekleństwo.
Silny potencjał.
Destrukcja albo kreacja.
Marnotrawstwo?
Your choise.