photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 CZERWCA 2011

Stworzyłam go na kartce papieru i zaraz pognitłam to jego papierowe cało. Nie był potrzebny; z tą swoją łatwopalnością nie żyłby i tak zbyt długo ani zbyt intensywnie. Miał płonne nadzieje, słomiany zapał. Łatwo można było go zranić - byle zadraśnięciem. Każdy mógłby kreować go na swój sposób - ołówkiem, kredkami, nożyczkami. Zbyt zmianogenny z natury... Delikatny. Nadwrażliwy.