Mam jedną zasadę -
chcesz czy nie chcesz
musisz dawać radę.
Dobra, ogarnęłam iPhone, ogarnęłam
trochę biologię, przepisałam rozprawkę,
pofarbowałam Kasi włosy, ogarnęłam
e-szluga mamy i tak się kurwa właśnie
zastanawiam...czy tylko ja się odpierdalam
przed jutrzejszymi poprawami z WOSu?