lani ja wiem, że zbyt różne. ale w cali, tam się ciągle coś działo. umierałam na samą myśl, że odcinek się już kończy. a house'a oglądam, bo oglądam. bo tyle ludzi o nim trąbiło, że fajny i w ogóle.
lani a dla mnie te przypadki z każdym odcinkiem stają się przewidywalne. tzn. nie samo rozwiązanie zagadki, ale objawy... zawsze jest ten sam schemat;)
wolałam californication;)