foto by szef
to jest moje najukochańsze zdjęcie (niestety za wiele nie mam - jak by ktoś miał moje zdjęcia to proszę o info)
Dziś konik był w terenie, na oklep stępem na kantarze - dało się :D przejechałyśmy przez nasz rów którego dawniej nie chciała przejść za żadne skarby. Prima cały czas za nią biegła. Takie 40min w lesie dobrze nam obu zrobiło.
Na głowie ma teraz lekkie afro, po rozpleceniu koreczków, ale do jutra może zejdzie.
Mój dobry humor po zawodach trwa.
Dziś wolne od wszystkiego, spałam do 10 i mam zamiar iść spać nie później niż o 22 - kiedyś trzeba odespć te ostatnie 3tyg na wysokich obrotach.