Modeluje Joanna.
Zabawnie próbować podsumowywać coś, co być może jeszcze się nie skończyło. To tylko pewien etap, którego nie sposób ująć w jakiekolwiek ramy. A może to wcale nie jest potrzebne? Czasem definicje okazują się bezużyteczne. Tylko że ostatnio przekonuję się, że niedopowiedzenia irytują mnie bardziej niż cokolwiek innego.
Ruszyłam do przodu, chociaż na pierwszy rzut oka można tego nie dostrzegać. Dawna muzyka, dawni ludzie, dawne miejsca, dawne zdjęcia - wszystko to podsuwa mi mnóstwo wspomnień, ale wreszcie potrafię patrzeć na przeszłość z radością, bez tęsknoty. Lubię to, co dzieje się tu i teraz.
To się wydarzy, prędzej czy później. Bez pośpiechu, bez niecierpliwego oczekiwania, bez rozpaczliwych próśb. Spokój.