Siema, na wstępie piszę, że jestem bardzo załamana szkołą.. ponieważ w poniedziałek muszę iść poprawić na 7 matematykę, we wtorek pisać sprawdzian z fizyki, później w środę na 7 poprawiać historię a później poprawiać technologię żywności, na półrocze z wszystkie prawie wychodzą mi same dwójki, ja pierdole jak olałam tą szkołę, aż żałuje.. Jak ja mam się uczyć na każdy sprawdzian, kartkówki, z lekcji na lekcję, jak mam 20 przedmiotów i kurwa teraz oo uczyć się i chuj, szkoła to zło, bo nie ma życia wtedy.. Chcę zdać tą klasę i wakacje, żebym mogła w końcu wypocząćć i nie oglądać kilka osób, boże.. Jestem tak wkurwiona, że lepiej do mnie teraz nie pisać ani nic.. 3 zagrożenia na 100% będą.. Dobra wyjebane już mam, nie zdam to nie zdam, wtedy wypisuje się z tej szkoły i lecę do innej. :) Dobra ja już zawijam, bo jestem zmęczona tą szkołą. Elo mordy.