photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 25 LISTOPADA 2012


- Jutro po Ciebie podjedziemy około dziewiątej nad ranem.. - odpowiedziała serdecznie Pani Alina.
- Tak,tak..będę czekała z niecierpliwością-mruknęłam pod nosem.. 
Jestem ciekawa ile ze mną wytrzymacie,liczę na dwa dni..z kawałkiem,zauważyła,że Małżonka wyjmuję ze swojej torebki najnowszego iphona i kieruje go w moją stronę,poczułam się niezręcznie,nie chce żeby oceniali mnie za dziewczynę z biednego domu,nie lubię być tak oceniana,za sierotę,ofiarę losu,mam nadzieję,że to kiedyś się zmieni,nie liczę na postępy.
- Proszę,kupiliśmy ci nowy telefon,żebyś miała kontakt z nami o każdej porze dnia i nocy - uśmiechnęła się rodzina zastępcza.

- Ale ja,ale ja.. - nie wydusiłam reszty,bo przerwało mi donośne pukanie do drzwi,ale byli to tylko moi przyjaciele,wygłupiali się,od razu poprawił mi się humor,nie wyobrażam sobie życia bez nich..jednak byłam ciekawa jak to jest być w takiej 'prawdziwej' rodzinie..
- Dobrze,Czyli Sylwia,będziesz musiała wstać po 7,ubrać się umyć,spakować oraz zjeść śniadanie,to nie moja sprawa jak zaplanujesz sobie ten ranek,tylko masz być uszykowana i nie robić żadnych numerów jak poprzednio! - ostrzegała mnie dyrektorka,jak poprzednio,chodzi o to,że kiedyś też była rodzina zastępcza,znaczy miała być dla mnie,ale zgarnęłam przyjaciół i zrobiliśmy sobie wycieczkę za miasto.
- Rozumiem,wszystko jasne,a teraz mogę się już pożegnać i wyjść do przyjaciół? - powoli zaczęłam wstawać.
- Tak,mam nadzieję,że spiszesz się na medal i nie będziemy musieli się za Ciebie wstydzić? - zażartowała dyrektorka.
- Ja też mam taką nadzieję,zobaczymy - uśmiechnęłam się do mojej przyszłej rodziny i wyszłam z hukiem...
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika ejlubieczekolade88.