Siedząc z laptopem na kolanach, otulona kocem i zajebiście zachrypnięta. Mam dość ,
ale dostając esa od Ciebie ciesze się jak mała dziewczynka. <3

Chcę Ciebie. Nikogo innego. Chcę uśmiech. <3

Nie ma to jak pobudka zajebiście słodkim sms-em, od Niego.<3

a z każdym uderzeniem , serce pragnie go coraz bardziej. <3

Lubię uświadamiać sobie, że Twój głos, dotyk, zapach, śmiech
 - to wszystko jest dla mnie. <3

Pokochał mnie za oczy, nie za efekt uzyskany za pomocą cieni i podkręcającej maskary.
Pokochał mnie za włosy, te poranne niesforne kosmyki, nie rezultat długiej walki z suszarką,
 prostownicą i lakierem do włosów. Pokochał mnie w tym wygodnym, rozciągniętym dresie,
 w którym w niedzielę wcinam truskawkowe lody przed telewizorem.
Pokochał mnie za wredne docinki, a nie za wszystkie teksty przygotowane w celu
 jak najlepszego zaprezentowania się.  Pokochał mnie taką jaka jestem, dlatego wiem, że już na zawsze <3.

To co mamy przed sobą, nie było przed nimi. <3

 Nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia, ale kiedy zobaczyłam
Cię poczułam jak miękną mi nogi i serce przyśpiesza. <3

Liczy się dla mnie jedno- Twoje istnienie <3

Jestes architektem moich snow ,
projektantem usmiechu i wynalazca szczescia <3

Takie tam o miłosci.

Mało was wchodzi, eeh ;/