Choć nie przyjaźnimy się ze sobą prawie rok to ja wziąż mam nasze zdjęcia. Nie mam siły ich usunąć. Tęsknie.
Za wszystkimi przepłakanymi nocami w jej towrzystwie. Za wszystkimi dzikimi jazdami. Za tym, że byłyśmy ze sobą tak cholernie zrzyte. Zatym, że nigdy nie pozwoliła aby stała mi się krzydwa. Zatymi chwilami kiedy płakałyśmy ze śmiechu do bólu brzucha. Za to, że potrafiłaś podejsc i wyjebać każdemu kto choćby tylko krzywo na mnie spojrzał, nie mówiąc już o jakim kolwiek negatywnemu określeniu wkierunku mojej osoby.
Za tym, ze jeżeli nam obydwóm podobał się jakiś chłopak, ty zostawiałaś go dla mnie, jak
tylko zauważyłaś błysk w moich oczach, jaki pojawiał się gdy tylko go ujrzałam, lecz zawsze powtarzałaś 'jak ją skrzywdzisz to Cię zajebie'. za tym, ze potrafiłysmy w lato przesiadywać całą noc na podwórku, słuchać dołujacych piosenek aż do świtu. Ale teraz już nas nie ma. Nie ma naszej przyjaźni. Nienawidzimy się.spójrzmy prawdzie w oczy. boli.cholernie.
czas zrobi swoje . zobaczysz !
nie można żyć samą miłością , chyba o tym wiesz .
chcesz być szczęśliwa ? każdy chce . ty nie jesteś wyjątkiem ,
ale o szczęście trzeba walczyć , trzeba do niego dążyć ,
człowiek nie może zwyczajnie sam przez się być szczęśliwym
najbardziej bolą te noce, kiedy pisząc z nim, nie wiesz co będzie za tydzień,
dwa, czy on dalej będzie kochał, czekał, czy nie zamieni cię na inną,
to te noce, rozpierdalają mnie od środka tak konkretnie, że nawet ulubiony rap,
czy kieliszek whiskey nie jest w stanie przyprowadzić mnie do porządku.
najchętniej najebałabym się czystą i odeszła chuj wie gdzie,
chciałabym umrzeć z miłości, o tak.
w sumie nie jesteśmy razem, więc nie masz obowiązku pisać tylko ze mną.
więc teoretycznie mnie nie obchodzi czy piszesz z kimś jeszcze.
teoretycznie....
Znasz na bank kogoś, z kim chwile trwają zbyt krótko, że nawet całe życie to za mało. <3
Następna notka potem. ;D
lece do szkoly.
.