Kolejny spacer w ciemno,bez widoku na świat
Niebo,czarne niebo,w tle milion gwiazd..
Kłótnia,tysiące słów,wypowiedzianych tak w miarę
Przecież wystarczyłoby tylko kilka Kochanie
Do końca życia obiecali sobie,że będą zawsze
Widocznie chora miłość zamazała wyobraźnie
Widzisz świat jaśniej ,klasyka,co tu puste słowa
Czekać aż się odezwie,gdy będzie potrzebować
Nie miałaś odwagi powiedzieć mu co czujesz?heee...
Może za parę lat to zrozumiesz..
A gdybyś tak go znalazła nieprzytomnego w pełni?..
Czy wtedy miałabyś odwagę by zaszeptać ze tęsknisz?
Nie wiem..
Przecież po za Toba nie widział świata
Pamiętasz tego chłopaka?Pamiętasz ile płakał?..
A te dni,noce razem,pamiętasz jeszcze coś?
Zadzwoń do niego,niech przypomni Ci on
Każdy wspólny dzień był wszystkim dla nich
Każde z nich było wstanie za siebie zabić
Nie ma minuty,kiedy nie myśli o Tobie..
Dzisiaj już nie ma ich,są obcy sobie..
Zakochani,jak patrzyłem na nich zjadała zazdrość
Zawsze chciałem mieć kogoś,kto odsunie bagno
Jak zabierał Cie gdzieś,gdzie jeszcze nie był z nikim
Zaufał,pokochał,za serce chwycił..
W każdej chwili przecież stawał w Twojej obronie
Nie dlatego,bo musiał,szedł tak pod sam koniec
Te wszystkie słone łzy,serce topione we łzach
Widziałaś jak odchodził,czemu wypuściłaś go tak?
Gdzieś na granicy czekający na wolność chłopak
Pomyśl jak wtedy wyglądał w ludzi oczach
Jak klękał przed Toba,prosząc o jedna szanse
Dlaczego wtedy Ty go mijałaś go z dystansem
To nie było tego warte,podła ludzka istota
Widząc tylko swoja rację,miałaś nienawiść w oczach
To tylko chłopak,przecież tez ma uczucia