oo, byłam dziś u miłej Pani Doktor, a nie w szkole. doszłam do wniosku, że szkoła jest blee, ale lubię tam chodzić. a Pani Doktor jest cacy, ale nie lubię do niej chodzić. cóż za paradoks. i dowiedziałam się, że muszę iść do okulisty i laryngologa, żeby wykluczyć dwie choroby. jak wykluczymy to czeka mnie tomografia głowy i milion cudownych badań u neurologa. cudownie <3
a tak poza tym skasowały mi się wszystkie zdjęcia z komputera, więc spędziłam cudowny poranek na przekopywaniu się przez stosy płyt i stron w internecie, aby odnaleść około 10 zdjęć z 1000 <3 znów cudownie.
jak ja kocham ten świat -,-' ale wreszcie mam lekarstwa ! mmm, dla nich mogę żyć <3
czasem nie mam ochoty nawet na czekoladę
i nurtuje mnie pewne pytanie. jeśli ktoś nas sobie przedstawi, powiesz, że już się znamy?