Item.
Jeszcze tak spontanicznie w Wilczynie nie lądowałam. Bardzo miło ze strony Roberta, że wywiózł mnie do Kleczwa, należą mu się gustowne kwiaty, bo jest wyśmienitym kierowcą. Kąpiele w jeziorze w nocy idealnie oczyszczają umysł i nastrajają pozytwnie do wszystkiego. Dlatego o 8 rano DAJ MI ŻELAZKO, JADĘ, nigdy nie cieszyłam się tak bardzo, że muszę zapierdalać na pks...I ten ściśnięty żołądek :x i szczęście zarazem i ta niecierpliwość i już w końcu rzucałam torbę i łamano mi paznokieć, ale to nie było ważne. Będę się starać.
A tak to wszystko dokumentnie na wariackich papierach.
wszystko jest przeznaczeniem