Jak cudnie jest wrócić wcześniej z pracy do w miarę czystego domu, zjeść obbiad i trafić w TELEWIZJI na dyskusję Czaplińskiego z Chwinem . Podobno żyjemy w czasach literatury zaangażowanej :) ahhhaha Zgadzam się z Czaplińskim...mogą nam zarzucać mitologizację i hiperbolizację znaczenia i odbioru tekstów współczesnych, ale z tego da się zrobić piedestał. W ogóle miłe uczucie oglądać tak cenioną osobę, słuchać jej i myśleć sobie, że kiedyś podała Ci dłoń i wyraziła uznanie dla tego, co zrobiłeś. Ale co po tym kiedy nie wierzy się tak bardzo, że aż się udaje, że się wierzy, bo wierzy się w iluzję...? No nic.
I czas to zmienić.
Zimno w pokoju :C
Dzięki temu, że lipiec będzie tak ciężki, sierpień będzie mógł być najlepszy <3. Czekam.Tyle planów.
Chciałam jechać do Żelebska. hehehehehehehe. Kiedyś wydawało mi się to realne, a teraz przypomniałam sobie o wynikach matur :)))))))))))))))))))) Nie denerwowałam się cały maj, za to teraz mam nogi z waty,zawsze po fakcie....
Co mnie obchodzi, że Radwańska się wylaszczyła? ;o Jak chcę wiadomości o tenisie to o rozgrywkach, a nie o tym, jakiego Agnieszka używa samoopalacza fghsufrgtlweg i ominęła mnie dobra rozgrywka ;< wolałam duszności i jęki. było warto :3
No. Wstawiłabym kiedyś moje zdjęcie z ogórkiem gigantem odmiany JEŻYK, ale wychodzę stąd. Hipokryzją byłaby akceptacja tego całego 'fajne'... jak gołą dupą w pysk.
Wymyślę sobie coś innego.
A teraz jestem zajęta i oddaję słoneczne zdjęcie na pełnym luzie.
baju baj.