Moja wytrzymałość psychiczna na głupotę jest osłabiona przez brzoskwiniowy syrop, więc już zaczyna mnie wkurwiać ta banda idiotów. Ile można się z tego śmiać?
Chcę rower.
I jeszcze denerwuje mnie to, że moje marzenia są uzależnione od ludzi.
Muszę sobie wymyślić inne.
Przynajmniej przywołałam znowu dobrą pogodę.