Okay, czas na zajebiste porady dla Dagmary: Jak przetrwać poniedziałek?
- załóż koszlkę z zajebistym napisem, np.: because you always - MAKE ME SMILE... so let me be happy forever
- słuchaj od samego rana Bon Jovi - Have A Nice Day
- pierdol ludzi, którzy chcą zniszczyć ci ten dzień
- nie martw się i tak coś wymyślisz na klasówce z historii (na mojej były zaznaczone poprawne odpowiedzi w niektórych zadaniach, poza tym jako tekst źródłowy podano Balladę o Janku Wiśniewskim, więc przez 45 minut nuciłam sobie Kazika)
- wypracowanie w ostatnim zadaniu to pestka, Poznań znasz przecież jak własną kieszeń, a w czerwcu 1956 roku na pewno byłeś już w planach rodziców, to nic, że twoja mama miała 2 lata, a ojciec jeszcze się nie urodził, przecież i tak wszystko wiesz na ten temat
- najlepiej odwiedź jakiegoś dobrego psychiatrę, który stwierdzi, że masz poniedziałkową depersję, przepisze ci leki z grupy "S" i wyciągnie od ciebie zaledwie 150 zł
- pomyśl, że już jutro będzie WTOREK
Enjoy!