Alice...

Mając odlot, obracając się wokoło,
Jestem pod ziemią, upadłam, upadłam,
Dostaję świra, więc gdzie teraz jestem?
Do góry nogami i nie mogę tego teraz zatrzymać,
To nie może mnie teraz zatrzymać,

Ja, przejdę,
Ja, przetrwam,
Kiedy świat się rozpadnie,
Gdy upadnę i uderzę o ziemię,
Odmienię się,
Nie próbuj mnie zatrzymać,
Ja, nie zapłaczę,

Znalazłam się w Krainie Czarów,
Znów na nogach na ziemi,
Czy to prawdziwe?
Czy to pozory?
Zajmę pozycję aż do końca,

Ja, przejdę,
Ja, przetrwam,
Kiedy świat się rozpadnie,
Gdy upadnę i uderzę o ziemię,
Odmienię się,
Nie próbuj mnie zatrzymać,
Ja, nie zapłaczę,

Ja, przejdę,
Ja, przetrwam,
Kiedy świat się rozpadnie,
Gdy upadnę i uderzę o ziemię,
Odmienię się,
Nie próbuj mnie zatrzymać,
Ja, nie zapłaczę.

Avril Lavigne - Alice (underground)

Moja ukochana piosenka. Jest dwuznaczna. Z jednej strony opisuje to co stało się z Alicją w Krainie Czarów a z drugiej zacheca do tego by sie nie poddawac choćby nie wiadomo co się stało. Dla mnie obecnie jej znaczenie jest bardzo wazne. Nie moge sie poddawac. Moge marzyc bo tego nikt mi nie odbierze. Odebrano mi rozum, dume, odeszła "miłość życia", ukradziono duszę, zabrano mi wszystko co kochałam i ceniłam... ale marzeń nikt nie odbierze. Tylko dlaczego te marzenia mnie ranią bardziej niż moja była miłość?

dzisiaj rozegrało sie wszystko...

zakonczylo a zarazem zaczęło...

nowe dzieje mego zycia...

moje własne "Wonderland"...

Good bye my bitch. :)