no wiec, ze tak powiem... Hazard się szerzy wsród młodzierzy :p
W karty gralismy u Pepsiego... :p ja oczywiscie z nim...
no i by sie nie nazywało, gdybysmy nie przegrali :D
ale jak sie idzie na zywiol to sie tak ma :p
Jeszcze tylko tak dodam, że... :D kto nie ma szczescia w kartach, ma szczescie w milosci hahahaha :D
Pozdrawiam :*