dzis jest okropny dzien...pojechalismy z moja (Sylwii) strasza do sklepu i z ciotka na zakupy a pozniej mielismy isc do galerki po bucisze dla Dziubaska..przez moja matke nerwicy dostawalismy bo tyle siedziala w tym sklepie i zrzedzila..:/:[zly] pozniej poszlismy do galerki ale nie bylo zadnych fajnych adasiow i kupilesmy sobie orzeszkii jedzlismy przed sklepem:p pojechalismy do manufakturki i tam kupil sobie Florus butki..nawet ujda..a w galerce wogole zalapalismy sie na Summer Patriol..eski...i wygral mi Kochanie smycz a ja sobie parasoleczka podkoszulke;p wrocilismy tak zmeczeni ze masakra..i moj Florek ma mnke taka smutna na fotce bo jutro wyjezdza i ja w sumie niedlugo tez i nie bedziemy sie dlugo widziec:(:[placze] jeszcze wsztystko do okola sie kumuluje do placzu..;/ eh..ja mam jeszcze gorsza minke od misia... bedziemy tesknic za soba....i oczywsice KOCHAM CIE!!:*ale damy rade z dziubaskiem...:):[zakochany]:*