Sufit spada mi na głowę. Podłoga ucieka mi spod nóg.
A zbuntowane talerze i noże latają mi nad głową, próbując mnie zabić. Kompletnie wszystko zaczyna sie walić. Ktoś mi kiedyś powiedział że gdy przez dłuższy czas gdy prześladuje nas pech, w zamian otrzymamy prawdziwe szczęście.
W sobote nóż trafił mnie w serce, i co ja teraz zrobię? Nic.