Czasami myślę że kochając ciebie robię błąd. Byłam czasami szczęśliwa a czasami nie. Czasami miałam nadzieje. Na lepsze jutro.
W kazdy dzień tygodnia kochałam Cię coraz bardziej. Coraz bardziej pokazywałam, mówiłam to światu. Każdego dnia robiłam coś abyś
był ze mnie dumny. W każdą niedziele po spotkaniu płakałam. Ale za miesiąc znów byłam szczęśliwa. Czemu wczoraj nie płakałam?
Pomyśle nad tym. Modliłam się aby Cie nie kochać, zeby znienawidzić cie z wszystkich sił. Czemu stało sie to dopiero teraz?
Teraz gdy jest pieknie? Czemu my niemozemy byc piękni razem piękną porą? Nie wiem czemu. Moja miłosć była długa, prawdziwa.
Teraz gdy czuje pustke czuje się jak ktoś nieznający uczucia. Ktoś który nigdy nie rozumiał miłosci. Zresztą oto mi chodziło prawda?
Żałuję.