Misiek nie ma humoru, ja dzięki niemu też nie.
Kolejny weekend bez Niego. Już nie mam siły na to wszystko. Cały czas robię dobrą minę do złej gry, ale nie powiem im prawdy. Mam tylko nadzieję, że w wakacje pojedziemy gdzieś, gdzie będziemy tylko we dwoje, gdzie NIKT nie będzie nam przeszkadzał i zadręczał serią dociekliwych pytań, rzucanych jak z kałasznikowa. Nie chcę się przed nikim tłumaczyć, dlaczego znów nie mogliśmy być razem. Po prostu nie i już.
Może wydaje się Wam to głupie, ale ja go naprawdę kocham. Może robie sobie znów zbyt dużo nadziei i znów się rozczaruję. Tego nie wiem. Ale mam nadzieję, że On czuje to, co ja i nie skrzywdzi mnie. Złudne nadzieje? Może. Ale chociaż to pozwala mi przeżyć kolejne dni naznaczone rozłąką.
Muszę poprawić pp i fizykę. Polak na 4. Nie dam rady. Chcę już mieć to wszystko za sobą
Misiek <3<3