photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
L, M, A, H, T, B, S.
Kategoria:
Fotografia.
Dodane 11 GRUDNIA 2015 , exif
39
Dodano: 11 GRUDNIA 2015

L, M, A, H, T, B, S.

Lota, za nią Madison, obok Arkadia, Hipcio, Tracy, Blaszka i Sako.

Lipiec 2014, takie stare zdjęcia jeszcze znajduję. Zdałam sobie dzisiaj

sprawę, że tęsknię za całym tym stadkiem. Moje najukochańsze misie.

Dzisiaj nienajlepszy dzień był. Wstałam koło 6, ogarnęłam się i na 7:05

na autobus pobiegłam. Jechałam z Nelą i Michałem, więc małe śmieszki

w drodze były. Potem tramwajem na uczelnię i tak dalej. Na dzień dobry

Literatura Faktu, na której oglądaliśmy różne filmy dokumentalne i nam

się przeciągnęło na Podstawy Komunikacji Audiowizualnej. Ale spoko.

Na koniec Onomastyka, masa pisania, nieco później facet na puścił, a że

zaczęło padać, to Daria podrzuciła mnie i Agnieszkę na dworzec. Miło.

Kilka minut drogi, a beki więcej miałyśmy niż na uczelni. Śmieszki Darii i 

to `tylko nie dostań zawału jak Agnieszka ostatnio`, bo ta żeby uniknąć 

stania w korku wywołanego przez zaporę kolejową i wjechać szybko pod

swój dom, musiała jechać pod prąd kawałek. Ja zaczęłam się śmiać, a tu

jak my wjazd, to zapora zaczęła się podnosić. I ten gaz, żeby szybko pod

dom wjechać. Daria to mój mistrz, haha. Na 13:30 zdążyłan na autobus i

do Pasłęka. Szybko do domu, obiad, przebranie się i na 15 pod Lidl, bo

do Zastawna z Patrycją dzisiaj jechałam. Dzisiejsza jazda.. do dupy i tyle.

Pani Agnieszce zachciało się pozmieniać nam konie, dostałam Hakera..

W boksie spoko, szybko wyczyszczony, potem problem pod tytułem `nie

mam popręgu`, Witek mi szybko jakiś podrzucił i szybko na halę. Na

początku jazdy niby okej, szedł żywo, w kłusie i na drągach też spoko..

Ale do galopu zero chęci, ja go pcham i łydki mu daję, a ten parenaście

metrów galopem poleciał i koniec. W prawo w ogóle galopu nie było, bo

najpierw zaczął wyrywać w bok, potem bunty, coś a'la bryk z usiłowaniem 

zrobienia świecy. Uszy skulone na maxa, zero współpracy, więc niech 

sobie ktoś weźmie tego konia, ja go nie chcę. Chcę Krajana z powrotem.

Wkurzyłam się, wstawiłam konia do boksu, rozebrałam i zmyłam się z

Patrycją jak najszybciej. O 18 w domu, kąpiel i namawianie dziewczyn

na piwo, ale te albo po za miastem albo chore. Szkoda. Wyszłabym gdzieś

pogadać na piwo i tak dalej, ale nie ma z kim. Taki to już mój los niestety.

Idę słuchać dalej muzyki, może obejrzę jakiś serial, może obejrzę resztę

filmików od Abstrachuje. Ewentualnie wezmę coś do czytania i pójdę spać.

Jutro.. niby koło 11 jest jazda a potem Wigilia w stajni, ale jakoś nie mam

ochoty iść na nią. Tęsknię za Rolnikiem i grubą i srokatą, ale raczej moja

noga jutro tam nie postanie. Po za tym musimy z mamą się przejść po

sklepach i szukać prezentów na święta, więc.. no.

Bang..

 

 

 

 

Informacje o dzialamposwojemu


Inni zdjęcia: Skarabeusz z pustyni bluebird11Moja myszka kochana marii92... fuckit2296Catania judgafKo kurdupelpunk1477Boże Ciało patki91gdŻar Egiptu bluebird1150% KSIĘŻYCA *19.06.2025r.* xavekittyx:* patki91gd19.06.2025 evenstar