Od lewej: Dante, Weiser, Boateng, Rode, Neuer, Gotze, Bernat, Lahm,
Alcantara, Alonso i Lewandowski. Co to był za mecz wczoraj to ja nie
mam pytań! Nie wierzyłam, że może wydarzyć się coś takiego, ale
jednak. Przeogromna radość z wygranej 6:1, Bayern potrafi ludzie!
Zaczęło się dobrze, a od 14 minuty zaczęło się bombardowanie Porto.
Wynik otworzył Alcantara strzelając właśnie w 14 minucie gola głową,
W 22 minucie kolejnego gola głową dorzucił Boateng, a zaraz po nim
również głową w 27 minucie strzelił Lewandowski. W 36 miucie Muller
od tak strzelił sobie nogą, bramkarz Porto zero orientu w czym kolwiek,
a piłka powoli wtoczyła się do bramki na 4:0. 4 minuty po Thomasie
kolejnego gola w tym spotkaniu strzela Lewandowski. Prowadzić po
pierwszej połowie 5:0? Czemu nie. W drugiej połowie Porto doznało
przebudzenia i po małym zamieszaniu pod bramką Neuera w 73 minucie
wbili tego jednego gola. W 88 minucie po gaulu na Alcantarze padł rzut
wolny, wykonał go Alonso i pięknie władował piłkę do bramki i dzięki
temu padł wynik na 6:1, a łącznie z poprzednim 7:4. Pod sam koniec
meczu o włos od gola był Weiser.. jakby trafił to by miał urodzinowego
gola, haha. Ale tą akcję którą wypracował.. szkoda, że zmarnowana.
Mecz na prawdę spektakularny, taki, jaki chce się zawsze oglądać!
A dzisiaj.. no ciekawie, nie powiem, że nie. Z rana popłakałam się ze
śmiechu oglądając film na Instagramie Boatenga, jak tańczą w szatni
z Rafinhą w ręcznikach, a Boateng kręci tyłkiem niczym Shakira..
A w szkole w sumie nic ciekawego, nie wiem po co torbę wzięłam..
Wos/godzina wychowawcza.. sprawdzanie, czy oceny końcowe nam
się zgadzają, wybieranie książek w ramach nagród. Ahaha, a teraz
uwaga.. Pusia dostanie nagrodę! Za osiągnięcie średniej 4.0 (to nic,
że jak sama liczę, to jest większa, ale dobra) i za ogół mogłam sobie
wybrać książkę.. Misiek z Przemkiem i Michałem nie wzięli takiej
fajnej piłkarskiej, to ja szybko karteczka, podpisałam ją i.. jest moja.
Pani jak sprawdzała kto jaką wziął się zdziwiła, ale co tam. Nie było
chętnych na nią, a że mój świat.. to i sobie ją zaklepałam. A co tam.
Polski razy 2.. zostałam razem z Mariolą, Kasią i Mają i pomagałyśmy
pani ze świadectwami. Potem robienie wklejek do tych książek, latanie
po całej szkole po klej, gilotynę i drukowanie wklejek. Potem kilka razy
sprawdzałyśmy czy wszystko na świadectwach i tak dalej się zgadza.
Gegra razy 2.. zostało nas kilka osób, ja dalej pomagałam naszej pani
ze wszystkim, baba od gegry sprawdziła tylko kto został i tyle z lekcji.
Więc o 13:20 się już zmyłam do domu, potem z mamą po zakupy.
Jak wróciłam do obiadu obejrzałam sobie Arsenal TV. Na 16 na korki
z matmy.. niech stanie się cud i niech zdam tą maturę z tej matmy
na te zakichane 30%. Mama pojechała do pracy, więc czeka mnie
spacer z psem, a o 20:45 mecz Monaco vs Juventus. Dzisiaj kochana
Stara Dama musi pokazać, że nie ważne gdzie grają, to grają z klasą
i grają by wygrać. Niech pokażą wszystkim, że są mocni, że dalej
Juve znajduje się na wysokim poziomie, żeby nikt w to nie wątpił.
Na Juventus Stadium było 1:0, niech dzisiaj też będzie te 1:0. Dla
mnie dzisiaj nie liczy się wynik tylko przejście dalej. Forza Juventus!
A teraz tumblr i inne takie wzywają.
Bang!