100 lat Mehdi.

Mehdi Benatia obchodzi dzisiaj 28 urodziny, więc jak zwykło mi

pisać wszystkiego najlepszego dla niego, szybkiego powrotu na

boisko, który w sumie już trwa, braku kontuzji no i 100 lat życia.

Dzisiaj kolejny dzień wypluwania płuc i kataru.. ładną mam wiosnę.

W szkole te 7 lekcji w sumie zleciało, kto by się tego spodziewał.

Dodatkowa matma.. pani dopytywała zadaniami tych, którym coś

tam brakuje, nam kazała robić zadania maturalne. Ale nam tak się

chciało, że w sumie może ze 2 zrobiliśmy i dalej sobie gadaliśmy.

Wolna godzina.. z Mariolą z obiegówkami jeszcze latałyśmy, potem

w biliotece posiedziałyśmy, Cinek pograł nam na pianinie, potem

jak przeczytał nam uwagi, które dostał to płakaliśmy ze śmiechu.

Matma.. pani dalej pytała resztę, my dalej sobie gadaliśmy w

międzyczasie mniej więcej ogarnialiśmy te zadania i tak dalej..

Polski.. pani dopytywała, ja z Mariolą jeszcze z obiegówkami do

pana od informatyki poszłyśmy. Pogadało się z nim, pośmiało..

Gegra.. zacząć robić coś z matury sprzed 3 lat, w końu stwierdzić,

że się poszuka w necie i spisać wszystko z neta zawsze spoko.

Angol razy 2.. pytała nas, najpierw poszedł Michał ze Ślepym, to

ja z Mariolą i Łukaszem sobie bekę kręciliśmy, nic w sumie nie

robiliśmy. No, spytała mnie, nazbierałam 75% z ustnej maturki i

dzięki temu mam na koniec, taaaaak! Lepiej niż z polaka, haha.

Po szkole do domu zostawić rzeczy i do dziadków na obiad. U nich

chwila i potem po zakupy z mamą. Wróciłyśmy, to wzięłyśmy się

za nadrabianie NCIS: Los Angeles. Kolejne 2 odcinki za nami,

jeszcze 2 i będziemy na bieżąco. No to idę się chyba wykąpać i

lecę oglądać film. Wzięło mnie znowu na Batmana ostatnio, więc

obejrzę po raz kolejny Mroczny Rycerz Powstaje. A potem pewnie

jeszcze Hawaii 5.0 obejrzę i tumblra przekopię. Jak co tydzień..

A na koncert Gurala nie idę, bo nie mam z kim.. to takie smutne.

Ale co ja się przejmuję, przynajmniej nie przegapię żadnego z

jutrzejszych trzech meczy. Tak, typowy weekend Pusi, haha.

Jedni na melanżach jak zawsze, a ja jak nie w stajni to w domu

oglądam seriale, filmy i mecze. A do matury nie ma się komu

zacząć uczyć, ehh..

Bang.