Pogba, Tevez i Pirlo, zdjęcie jeszcze z poprzedniego sezonu.
No jestem bardzo zadowolona z ich meczu, ale jednocześnie tak wkurzona
na sędziego, że gdybym była na trybunach rzuciłabym w niego czymś
bardzo ciężkim. Sędzia kalosz, idiota pieprzony, takich tylko powybijać..
W Juventusie nie dość, że trochę kontuzji to i fryzury się zmieniają.
Pogba ma mowy fryz, Coman, Tevez się podciął, ale Buffon tak się podciął,
że wygląda jak chodzący model. 35 lat, a dalej przystojny.. kolana miękną.
Niech no tylko będzie jego zdjęcie z meczu na stronie.. poleci tu na pewno.
Wyjściowa jedenastka tego meczu: Buffon, Lichtsteiner, Bonucci, Chiellini,
Padoin, Pirlo, Marchisio, Pogba, Pereyra, Tevez i Llorente. Ładny skład.
Mecz dobry, czyli zmiana ustawienia przez Maxa wychodzi na dobre. Na
początku nie grali pięknie, bo wręcz jak cioty jakieś, ale po 15 minutach
się ogarneli. I to nic, że w ciągu 5 minut Pereyra został 2 razy sfaulowany,
a mi się nóż w kieszeni otwierał. 16 minuta, grają sobie, aż tu Tevez został
niemalże sam na sam z bramkarzem, oddaje strzał, piłka pięknie leci, mija
bramkarza.. ale słupek też. A było blisko! Grają dalej, wybija 24 minuta,
Tevez przebiega dystans z piłką, pięknie podaje do Pogby, ten oddaje strzał
i gooool! Juve prowadzi 1:0! W 30 minucie mało brakowało, bo Pogba miał
na swoim koncie kolejnego gola, bo strzelił pięknie, ale piłka uderzyła w
spojenie bramki. Ale strzał kapitalny! W 36 minucie zaczął się mój pierwszy
bulwers.. i nie tylko mój, bo chłopaków z Jube także. Padoin miał jakieś
starcie z kimś z Lazio i przypadkiem piłka dotknęła jego ręki, a sędzia to
dureń i zamiast odgwizdać walnął mu żółtą kartkę. Allegri przy lini bocznej
się zagotował, reszta drużyny tak samo.. no sędzia debil i co zrobisz..
W ogóle jak Lazio faulowało nas, to zero reakcji, może ze 2 przewinienia
odgwizdane, a 80% z nich było na żółtą kartkę. Ale nasi za to wyłapali całą
masę żółtek.. jeszcze raz zobaczę tego sędzię na boisku na meczu Juve, to
wsiadam w odrzutowiec i jadę sędziować za niego. 38 minuta i genialna
obrona w wykonaniu Buffona. Kocham tego człowieka, nie wyobrażam sobie
Juve bez niego na bramce, no nie wyobrażam. Do końca pierwszej połowy
nic się nie działo, bez szału, wybiła 45 minuta i 15 minut odpoczynku..
A po przerwie.. Juve w ataku lepsze, trochę więcej agresji i gra znowu
zaczęła wyglądać lepiej. 52 minuta i Lichtsteiner stwierdził, że co tam kolejne
żółtko i wciął i pociągnął kogoś za koszulkę. Stephan to powinien biegać z
rękoma związanymi na plecach czasami. Kolejny dowód na to, że nie bez
przyczyny Juventus jest Mistrzem Włoch był w 55 minucie, gdy Tevez dopadł
do piłki, strzelił i goooool! Lubię jak strzelają więcej niż jednego gola na mecz.
61 minuta i pierwsza miana u nas. Schodzi niewidoczny dzisiaj Llorente a
zastępuje go Morata. Ten też popisu dzisiaj nie dał, jakiś słaby dzień dla
Hiszpanów, ale Argentyńczycy (Tevez i Pereyra) dzisiaj to klasa sama w sobie.
2 minuty później Juventus bardziej pogrążył Lazio. Pirlo do Pereyry, Pereyra
do Pogby, ten strzał i gooool! Juve prowadzi 3:0! 67 minuta i żółtko dla
Bonucciego, bo zachciało mu się faulować.. A 70 minuta to jedno wielkie
wkurwienie, bo Padoin walczył o piłkę z Candrevą jak dobrze pamiętam i
wyszło tak, że wpadł na tor biegu gracza Lazio i przez to gracz gospodarzy
zaliczył glebę. Było to przypadkowe, ale sędzia to idiota jak wcześniej
wspomniałam, zamiast tylko odgwizdać to, to jebnął żółtą kartką dla Padoina,
wyszła za to czerwona kartka i Simone musiał opuścić boisko.. Chłopaki z
drużyny od razu spróli się do sędziego, a ten swoje miny i jakieś gesty
pokazał i koniec. A Allegri na linii bocznej też się wkurwił, zaczął się drzeć,
gdzie ten rzadko kiedy to robi. Ale co zrobisz, jak na mecz dostałeś takiego
sędziego. 72 minuta i z boiska zszedł aktywny Pereyra a za niego Mattiello.
76 minuta i kapitalna kacja Pogby i Mattiello. Paul do Federico, ten huknął
z pół woleja, wydawało się, że piłka już jest w siatce, ale w ostateczności
bramkarz Lazio jakoś ją tam powstrzymuje. Gdyby jednak padł w tym
momencie gol, można by było rzec, że to najpiękniejsza bramka tego meczu.
I Mattiello jak Lichtsteiner.. koszulka w gacie wsadzona i nie ma nie.. ehh.
Ale Federico to młodziak, całkiem fajny. Widziałabym go w pierwszym składzie
na któryś mecz, bo chłopak ma talent i widać, że Allegri i reszta go lubią.
Chwilę potem Pirlo postanowił poszarżować i ktoś mu zasadził kopa w nogę
i ten zapoznawał się chwilę z murawą trzymając się za nogę. Gdzie mnie
mojego dziadka faulujecie? Maestro się nie dotyka! 77 minuta i z boiska
zszedł właśnie Pirlo i za niego Vidal. Okej, albo Arturo przytył, albo zaczął
pakować i go tak wywaliło. Dalej kilka kapitalnych interwencji Buffona,
Chiellini przez cały mecz był murem nie do przebicia. Do końca meczu już
spokojnie było, a 93 minucie mega zamieszanie pod bramką Juve, ktoś
oddaje strzał na bramkę Buffona i słychać jedenk krzyk `Gigi!` i Buffon
skok po piłkę niczym dziki zwierz. Za chwilę gwizdek sędziego debila oznajmił
koniec meczu, Juventus wygrał z Lazio 3:0! Jednak chłopaki wiedzą jak
mają grać i ile goli zdobywać, by mnie zadowolić, ehehe. Mamcia jest dumna!
Idę spać i jarać się nowym ścięciem Buffona. A ni i zobaczę, czy są już
zdjęcia z meczu. Kolejny mecz w środę, tym razem Liga Mistrzów, na naszym
stadionie przeciwko Malmo FF. Tevez rozgromił ich raz, rozgromi ich i drugi
raz, innego wyjścia nie ma. I ja innego wyjścia nie widzę..
Dobranoc!