Od lewej: Koń - Łowca Dusz, John czyli Jeździec Znikąd i Tonto.
The Lone Ranger, czyli Jeździec Znikąd. Jeżeli ktoś poszukuje filmu z
akcją i śmiesznymi scenami, to polecam ten film! Jest po prostu zajebisty,
do tego Johnny Depp, dzięki któremu (według mnie) filmy są lepsze.
Gesty i mimika Johnnego mimo tej jego `maski` na twarzy i tak są
widoczne, więc jak się obejrzało kilka jego filmów i wie się jak ten się..
zachowuje, to to bawi dodatkowo. Pomysły Tonto, czyli postaci którą gra
Johnny wymiatają, na kilku się poskładałam ze śmiechu. I myślę, że nie
tylko ja podczas oglądania tego filmu. Do tego pościg na pociągach i
idealna muzyka nałożona do niego. Jak ktoś oglądał kiedyś jaki kolwiek
western to może pamięta taką żywą melodię`turu turu turu turu` i tak
dalej.. no taka jakby koń galopował, tak to ujmę. I ona nałożona na
tę scenę.. epickie no! Pokłony dla reżysera za film, dla aktorów za
kapitalne odegranie swoich ról.. i za całą masę koni, chociaż gdyby w
tym filmie ich nie było byłoby to dziwne. Film niby przygodowy, ale jak
dla mnie to połączenie tego z westernem i historią. Western z wiadomych
wyżej wymienionych scen a historyczny, bo cały film to historyczna
opowieść opowiadana chłopcu, plus wątki tego jak powstawała kolej.
Film naprawdę wart obejrzenia, polecam! 10/10, a nawet 11/10!
I ten dialog między Tonto a Johnem. Tonto trzyma pudełko z jakimiś
cukierkami czy dropsami, które zarąbał dla trupa, jednego z rengerów.
J: Skąd to masz?
T: Z wymiany.
J: Nieboszczyk Ci dał?
T: I się nie targował! <mina w stylu Kapitana Jacka Sparrowa>
Warto poświęcić na niego te 2 i pół godziny. A ja zwijam spać, bo zaraz
zasnę na siedząco. Jak wstanę w końcu obejrzę tego nagranego jakieś
3 tygodnie temu Iron Mana 2, a dzisiaj jeszcze Noc w Muzeum sobie
nagrałam. Nie wiem tylko która to część była, ale kit z tym.
Dobranoc!
Najlepszy zwiastun, idealny.