Lekcje takie ciekawe.

Ja, która wyszłam jak chłopak <lol>, Aneta i Mariola.

Czyli Aneta przyszła przesiedzieć godzinę u nas na wosie, a ja z Mariolą

tak jesteśmy zainteresowane lekcją. Wos to złooooo! Gdybym wiedziała,

że to takie gunwo, to bym na rozszerzeniu nie brała. A ogółem..

Ludzie, połamało mnie! Normalnie mnie połamało! Ledwo co chodzę..

Kręgosłup już od niedzieli mnie bolał, a po wczorajszej glebie przy

gwieździe na samoobronie się nasilił. Zakwasy mam na udach, plecach i

całych rękach. I chodze krzywo i ledwo się kulam. Nigdy więcej ludzie.

I jestem senna cały dzień, jakaś zmęczona, jakbym chora była na coś.

A w szkole w sumie mimo 7 lekcji zleciało, tylko wos się ciągnął i ciągnął.

Dodatkowy polak.. rzygam wierszami, rzygam Kochanowskim, którego

wypocin nikt nie rozumie. Zajmijmy się omawianiem czegoś innego..

Gegra.. i praca klasowa. Nie wiem co to miałabyć za pk, ale tak jak

sobie postanowiłam gówno co się wczoraj uczyłam, bo się wkurzyłam i

tak samo gówno co dzisiaj na niej wiedziałam. Jak jakimś cudem tą 2

za nią dostanę, będzie cukces. Mam już serdzecznie dość szkoły..

Wos razy 2.. znowu z mojej strony coś w stylu `I have no idea what 

I'm doing here`i byłam w sumie obecna ciałem, ale nie umysłem..

Jakieś śmiechy z Mariolą, Żabcią i Anitą.. no i z Anetą też, ehehehehe.

Angol razy 3.. wszyscy śpiący, zasypiali.. pogięło z 3 angolami pod rząd.

Ledwo do tej 15 żeśmy wisiedzieli.. ledwo. Ja myślałam, że jajko zniosę.

Dziadek przyjechał po mnie i na miasto z tabletem. Zgarnęłam ze sobą

Mariolę, bo w tą samą stronę szła. A z tabletem.. okazało się, że walnął

sobie taką zawiechę, nie chciał się w ogóle przez to uruchomić. W sklepie

pan Piotrek się naklikał z nim, zrobił mu restarta jakiegoś czy coś tam i

tablet działa jak od nowości. Chwała, że mam do kogo pojechać jak coś

mi się dzieje z takimi sprzętami. Dom, obiad i Teen Wolf. Potem zaczęłam

bawić się tabletem bo wszystko się usunęło z niego, więc wszystkie apki

na nowo ściągałam. Facebook, Instagram, Insta No Cropp, Messenger.

Pokusiło mnie ściągnąć sobie Juventus Cam i bawię się nim jak małe

dziecko nową zabawką, hahaha. Chciałam dla beki pokazać dla Kuby,

Grzybka, Neli, Brandona i Fuba to obrobione tą aplikacją zdjęcie, bo

sobie szybko zrobiłam krzywe zdjęcia tabletem, dokleiłam chłopaków z

Jube, zapisałam i im wysłałam, a Kuba stwierdził, że #yolo i wstawił to

zdjęcie na swojego Insta.. Kuba, wiem gdzie mieszkasz, ale znajdę

Cię jutro w szkole i uduszę, zobaczysz! Radzę Ci uciekać i się chować!

A teraz.. wkurwiam się nad polakiem, bo ni cholery napisać tezy nie

umiem i argumentów do niej. Pomóź mi ktoś, tym razem jest z polaka

a nie z wosu, pomooooooocy! Jak zaraz czegoś nie znajdę pieprzę to

i zgłoszę jutro najwyżej nieprzygotowanie, mam prawo. Albo najwyżej

dostanę 1, ale co tam, jak to Kuba mówi #yolo. Durny polak no.. ughh!

O 20:45 mecz Ligi Mistrzów Juventus vs Olympiacos. No no, chyba w

końcu szykuje się zmiana ustawienia z 3-5-2 na 4-3-3 bądź 4-3-1-2.

I jak chłopaki dzisiaj nie wygrają, to jutro się lepiej do mnie nie zbliżać.

W sumie wrzuce potem relacje.. chociaż w sumie zależy to od tego jak

się mecz potoczy. Ale grejpfruta mam, moc jest! Idę wkurzać się dalej

nad polakiem, mój mózg już dawno wyparował.

Bang!